Na Wyspach, Snobbery i Koh Phayam

Kate, pełne przygód, zawiera linki stowarzyszone. Jeśli dokonasz zakupu za pośrednictwem tych linków, zarobię prowizję bez dodatkowych kosztów. Dzięki!

Podziel się na Twitterze
Udostępnij na Facebooku
Udostępnij na Pinterest
Udostępnij na e -mailu

„Nie sądzę, aby torby pasują”, mówię przeprosinowi szoferowi motocyklowi.

“Nie, jest w porządku.”

„Nie, mam na myśli, że próbowaliśmy wcześniej i było zbyt duże…”

„Nie, w porządku.”

Zadzwoniłem z wyprzedzeniem i zapytałem o transport mojego dużego plecaka, czule nazywanego żółwia. Przeczytałem, że na tej wyspie nie było samochodów, tylko motocykle i chciałem upewnić się, że będę mógł nosić moją torbę.

„To wcale nie ma problemu” – powiedział mi przez telefon właściciel ośrodka. Wziąłem to, aby sugerować, że motocykle będą łatwe tuk-tuks lub wagony; Zamiast tego sugerował, że kierowcy ci byli po prostu znacznie bardziej zidentyfikowani niż inni.

Szofer motocyklowy pasował do mojej ogromnej, kół walizki przed nim na motocyklu. Jest prawie wystarczająco dużo miejsca, abym mógł wskoczyć na plecy, mój paczka dwuznaczna rozciąga się za siedzeniem.

I nie jesteśmy! Utwardzone drogi są gładkie – ale po dwóch minutach zamieniają się w polne ścieżki pokryte skręconymi pniami drzew, dziur, czasami deski przebiegającymi po przepaściach. Mój szofer tka z boku na bok, praktycznie pod kątem 45 stopni. Szacadam i obficie się pocą, błagając siłę wyższą, aby zabrać nas do ośrodka w pokoju.

Pięć minut później to wszystko. Kiedy wysiadam z motocykla w moim Ecolodge, moja twarz jest biała i nie mogę przestać drżeć.

Dlaczego tu przyszedłem?

Moja pierwsza podróż do Tajlandii zabrała mnie do Ao Nang, Koh Phi Phi, Koh Lanta, Railay i Koh Chang – wszystkie dość popularne i bardzo odkryte wyspy i miasta plażowe. Byłoby to dla mnie, zarówno dla mojej własnej korzyści, jak i dla mojej kariery, aby zobaczyć mniej opracowany znak Tajlandii.

Podczas tej podróży chciałem odwiedzić niektóre rozwijające się wyspy, takie, które miały infrastrukturę, ale znacznie mniej poszły od pierwszych faworytów. Po przeglądaniu opisów wysp ostatecznie osiedliłem się na Koh Phayam, wyspie u wybrzeży prowincji Ranong w pobliżu granicy z Myanmarem.

Sprawdzanie naszego bungalowu w PP Land Ecolodge sprawiło, że wzdychłem ze szczęścia. Dźwięk fal, ciepła bryza, słońce, własny hamak – to był południowa Tajlandia, w której zakochałem się wiele lat temu i tak bardzo to tęskniłem.

Mój bungalow był łatwy i piękny, jedno z niewielu miejsc na wyspie z 24-godzinną elektrycznością. Obiecane Wi -Fi nie działało w ogóle, ale miałem sygnał telefoniczny i mogłem uwiązać.

Jednak plaża ośrodka nie była tym, czego się spodziewałem. Był wypełniony śmieciami – nie śmieciami, ale wystarczającą ilością gałęzi i złamanych skorup, aby wiedzieć, że nie dbano o to. Jednak na pustych plażach obok ośrodka plaże były pokryte śmieciami, które nieuchronnie dotarły do oceanu. Fale były spokojne, ale niezwykle spienione, jakby w wodzie było mydło.

Plaża PP Land wydawała się dobra w teorii, ale kiedy zobaczyłem ją osobiście, nie czułem się komfortowo, zapuszczając się w wodę.

Czytaj więcej: jak zabezpieczyć swoje kosztowności na plaży

To powiedziawszy, Phayam było znacznie więcej niż odizolowany narożnik, w którym stał mój ośrodek, a ja wyruszyłem na motocykl.

Zacząłem eksplorację w Long Beach, głównej plaży Koh Phayam. Mapy, które widziałem sprawiły, że wyglądały, jakby plaża była pokryta pensjonatami, jeden po drugiej. Rzeczywista plaża nie wyglądała tak. Było puste, niewiele pensjonatów ukrytych w lesie tuż przy brzegu, czyta „Electricity 18-12:00”.

To był wysoki sezon. Gdzie byli wszyscy ludzie?

A potem zobaczyliśmy meduzę.

Long Beach była absolutnie pokryta meduzami na plaży, nowy co kilka kroków, z których wiele z nich wielkości małych talerzy obiadowych, z których niektóre są wielkości kołpaków. Oto jeden z klapką na skalę.

Trzy dziewczyny zapuściły się na fale. Cofnąłem się. Nie ma mowy, że się zbliżyłem!

Począwszy od wewnątrz, poszedłem odkrywać na motocyklu. Podczas gdy drogi otaczające ziemię PP były szorstkie i trudne, wiele głównych dróg na wyspie było przyzwoicie.

W pobliżu plaży było kilka barów i odpadnięcie promu, ale poza tym była to wyspa dla mieszkańców, a nie gości. Tutaj znalazłem bardzo przyjazną atmosferę, a praktycznie każdy wyspiarz zatrzymuje to, co on lub ona robił, aby zwrócić się do mnie i machać.

Pod koniec dnia przybyłem kilka przypadkowych zakrętów, szukając kolejnej plaży, jechałem na dno stromego wzgórza i natknąłem się na to spokojne miejsce.

Przezroczyste wody cerulejskie. Tylko dwie inne osoby. Brak budynków. Bez śmieci. Bez meduzy.

Wszedłem do wody i zanurzyłem się. Po dwóch plażach, które były niewielkie, w końcu wślizgnięcie się do chłodnej wody było chwila perfekcji na Phayam.

Dlaczego naprawdę tu przyszedłem?

Z perspektywy czasu to prezent. Pisanie wielu moich wiadomości chronologicznie i bycie tak daleko w tyle, dało mi szansęAby spojrzeć wstecz i ocenić moje podróże.

Długo zajęło mi to uświadomienie sobie, ale potem mnie uderzyło – robiłem to, co myślałem, że muszę. W podróży, okresie, w podróży, w regionach takich jak Azja Południowo -Wschodnia, które kiedyś były uważane za domenę głównych podróżników i są teraz popularne wśród nowych i niedoświadczonych podróżników.

Ten snobizm wzrasta dziesięciokrotnie, gdy dotyczy wysp i plaż Azji Południowo -Wschodniej. Kiedy dotyczy wysp i plaż, szczególnie w regionie tak popularnym jak wybrzeże Andamańskiego w Tajlandii, szybko pojawia się hierarchia. Wyspy takie jak Phuket i Koh Phi Phi są spotykane z Sneers; „Ukryte” wyspy otrzymują całą pochwałę.

Zasoby – i to od przewodników i przewodników podróżnych online po blogi podróży, literatura podróżnicza i szóstego poziomu piekła (znanego również jako Forum Tree Tree Lonely Planet), niezależnie od tego, czy wyraźnie tak mówią, czy mocno wskazują – utrwala pomysł, że jakość jakości miejsca na plażę w Azji Południowo -Wschodniej jest odwrotnie proporcjonalne do liczby odwiedzających.

Innymi słowy, im znacznie bardziej popularny cel na plażę, tym gorzej; Im bardziej nieodkryte miejsce, tym lepiej.

To nie takie proste. Wiele popularnych miejsc jest popularnych z jakiegoś powodu, niezależnie od tego, czy jest to Wenecja, czy Wielki Kanion. Plaża Phranang w Railay jest zatkana plażącami, szczególnie w najwyższym sezonie, ale naturalne otoczenie nie ma sobie równych.

Niektóre miejsca, przyznane, posunęły się zbyt daleko. Jeśli spojrzysz na zdjęcia Koh Phi Phi teraz i 20 lat temu, lub jeśli po prostu wąchasz stałą smród ścieków w powietrzu z powodu nadmiernej instalacji hydraulicznej, zobaczysz, że zbyt dużo rozwinęli wyspę. To powiedziawszy, Phi Phi to wiele ulubionych miejsc ludzi i chociaż nie jest to moje, świetnie się tam bawiłem kilka lat temu.

Skończyłem na Phayam, ponieważ ludzie opisali to z entuzjazmem i nostalgią. Tak były tajskie wyspy. To była wyspa, która utrzymywała swoją uczciwość zamiast komercji. Prawdziwi podróżnicy musieli doświadczyć takiej wyspy, bo inaczej nie doświadczyli prawdziwej Tajlandii.

Właściwie pozwalam, aby to do mnie dotarło. Pozwalam, aby opinie innych ludzi sprawiają, że poczułem się podświadomie złe na temat moich wyborów podróży.

Prawda jest taka, że Koh Phayam jest dla mnie zdecydowanie zbyt podstawową wyspą, a jedna miła, nietypowa plaża nie nadrabia faktu, że nigdy nie pływałbym na innych plażach.

W ogóle nie żałuję, że pójdę do Koh Phayam, ponieważ nauczył mnie, że tak naprawdę nie podoba mi się tego rodzaju miejsce docelowe. Kiedy spotykam się w mieście plażowym, chcę być w stanie znaleźć kawiarnię lub dwie, w których mogę zachwycić latte i całkowicie bezpłatne Wi -Fi. Chcę móc wydostać się z promu bez konieczności skalowania rozpadającej się ściany, w stylu Grylls.

Całkowicie rozumiem, dlaczego ludzie lubią Koh Phayam i podobnie podstawowe wyspy. Dobrze może być przerwę od cywilizacji, uderzając gitarą lub ukelele i być częścią społeczności plażowych. Co do mnie, lubię prąd. Lubię Wi -Fi. Lubię być w stanie pracować przez cały dzień i robić przerwy pływające w oceanie i relaksowanie na miękkim piasku. Z przyjemnością chodzę na nieskazitelne, nietknięte wyspy – ale wybieram to podczas jednodniowej podróży.

Być może dlatego moje ulubione miejsca na plaży z Azji Południowo -Wschodniej są Koh Lanta w Tajlandii i Boracay na Filipinach.

Koh Lanta nie jest tak popularna jak Phuket lub Koh Samui, ale nikt nie nazwałby tego nieodkrytym. Jest to wyspa z dobrze rozwiniętą turystyką dla wszystkich budżetów, wypełniona turystami (wiele z nich opalonych Szwedami) i zachodnim komfortem. I uwielbiam to tam.

Z drugiej strony Boracay jest niezwykle odkryty i pełni hoteli, sklepów i firm. To powiedziawszy, południowa dzielnica Angola jest znacznie cichsza i ma wielką atmosferę – ale udogodnienia są zaledwie kilka kroków od plaży. Jestem tutaj tylko dwa dni, ale ja też to uwielbiam.

Oba miejsca docelowe pobierają opłaty za czyszczenie wysp i pokazuje to. Plaże na Lancie i Boracay są piękne i wyjątkowo czyste.

To właśnie kocham w miejscu na plaży. Dobre plaże, łączność i przyzwoite udogodnienia. I to nie sprawia, że moje podróże mniej „autentyczne”, cokolwiek to się znaczy. Ledwo odkryta wyspa nie jest wszystkim i końcową podróży Azji Południowo-Wschodniej. Cieszę się, że Phayam mnie tego nauczył.

Czy uważasz, że mniej odkryte wyspy są lepsze? Udostępnij!

Uzyskaj aktualizacje e -mail od Katenever przegap post. Odejść subskrypcję w dowolnym momencie!

Imie Imie
Ostatnia nazwa nazwy
Twój e -mail e -mail
Składać

Podziel się na Twitterze
Udostępnij na Facebooku
Udostępnij na Pinterest
Udostępnij na e -mailu

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *