i znów nie jesteśmy! To był dla nas szalony miesiąc pod względem podróży – nie dlatego, że narzekamy.
Ale z naszą niedawną podróżą do Południowej Afryki tylko tuż i teraz nasza samolot do LA, który ma zamiar wejść, do końca miesiąca będziemy taktować 13 lotów. Na szczęście dla niektórych!
Ta podróż do Stanów od wieków była na kartach, więc jesteśmy zachwyceni, aby w końcu tam wrócić. Naszym planem jest zobaczenie LA, odwiedzania Kansas City Mo, ponownie odkrywaj Chicago, a następnie zakończyć uroczy czas chłodu w San Diego.
Ale po pierwsze, to szalone miasto Mavericks i gwiazdy filmowe. LA, nadchodzimy!
Przygotowując się do pożegnania z Sydney, z naszych wygodnych miejsc w New Zealand Service Lounge podziwiamy nasze karty pokładowe. Ze wszystkich naszych lotów do tej pory w tym miesiącu jest to najbardziej niezapomniane.
Próbujemy nowej klasy Service United Airlines Polaris!
Zgadza się, gdy kiedyś skręcimy w lewo, gdy wsiadamy i zmierzamy do przodu. Rząd 1, kochanie!
Nie tylko mamy przyjemność w ciągu 11 godzin nowych ofert Polaris Comfort Comfort United, ale także na jednym z nowych samolotów Dreamliner. Jest pełen fajnych funkcji, takich jak żaluzje.
Możesz zauważyć, że nie ma.
To dlatego, że możesz je przyciemnić elektronicznie. Po naciśnięciu przycisku przepływa przez nich prąd elektryczny, stopniowo obracając szklany ciemność. bardzo fajny.
Jesteśmy mile widziani na naszych siedzeniach z masywnymi szklankami szampana i stosem rzeczy, które zapewni nam ucieczkę.
Kołać, piankowa poduszka lędźwiowa, piękny koc z Saks 5th Avenue i cudownie miękka poduszka do spania, gdy będzie czas snu. Aha, i tak, te siedzenia opierają się na łóżkach. Idealny!
To niesamowite, ile jest tu niszczyciela. I jest prawie wystarczająca ilość miejsca do przechowywania, czego nie musimy używać kosza górnych. W ten sposób chcesz przyjść do LA. Mój Boże!
Aby się poruszyć, podajemy lekki posiłek – najtrudniejszą częścią tego procesu jest wybór z menu.
To naprawdę niesamowita różnica między żywnością klasy ekonomicznej a tym, co dają w biznesie Polaris. To naprawdę dobrze smakuje!
Aha, i tak, proszę, po posiłku będę miał trochę sera. Dziękuję Ci!
Przyjeżdżamy do LA, czując się świeżsi, niż kiedykolwiek dotarliśmy. To tak, jakbyśmy byli w powietrzu tylko kilka godzin.
Nie życzę tej podróży, ale naprawdę nie mogę się doczekać naszego domu w domu za kilka tygodni!
LA – jak normalne – jest tak ciepły, wyrafinowany i tak dziwny jak zawsze. Zawsze jest to poczucie czegoś nieoczekiwanego, które się tu wydarzy. Nigdy nie wiesz, co zobaczysz wokół następnego rogu.
Idziemy do naszego hotelu. Zatrzymujemy się w standardzie w West Hollywood. To bardzo fajny hotel, który ma wrażenie jednego z zabawnych hoteli, w których mieszkaliśmy, gdy sprawdziliśmy Palm Springs-mieszankę super chłodnych wnętrz i moteli Vintage 50s.
To także trochę miejsca na imprezę. Nie musisz sprawdzać do południa tutaj, ale możesz zameldować się dopiero po 16:00.
Nasz lot wylądował o 6 rano.
Wygląda na to, że mamy trochę czasu na zabicie.
Na szczęście nasz kierowca Uber był bardzo pomocny w poznaniu fajnych miejsc, które można trafić w okolicy, więc zostawiamy torby w hotelu i odkręcamy się w poszukiwaniu zabawy.
Zabawa, w tym przypadku w kształcie hot doga!
Hotty Pink są tu od lat. 79 lat. To, co zaczęło się jako skromny właściciel wózka z hotdog, Paul Pink zepchnął, by powstrzymać głód w depresji, zamienił się w sklep, który tu widzisz.
Najpopularniejszy ze swoich chilidogów, Pink’s ma kult w Los Angeles. W rzeczywistości celebrytki pochodzą z dalekich i dużych, aby stworzyć własne szalone wersje oryginalnego Dawga pana Pinka. Zwykle jest tu ogromna kolejka, ale mamy szczęście.
Mamy również szczęście znaleźć „twarz”! Całkiem zachwycony tym.
Po spacerowaniu prawie na każdej ulicy w West Hollywood (do tej pory mamy około 22 000 kroków) i zużycie Błogości Usług, wracamy do hotelu, aby sprawdzić, czy możemy osiągnąć wczesne zameldowanie.
Nie.
Jest więc tylko jedna rzecz: z powrotem do basenu i złamanie piwa.
Słońce naprawdę zaczyna podgrzewać rzeczy przy basenie, więc przechodzimy na emeryturę do chłodniejszej (i bardzo fajnej) salonu. Standardem jest naprawdę uroczy hotel… Chciałbym tylko, żeby sprzątanie mogło się trochę spieszyć.
Ciągle sprawdzamy przyjęcie, którzy wydają się tylko dbać, ale nie ma szczęścia w naszym pokoju.
Wreszcie, z pomocą naszego bardzo wielkiego barmana, wchodzimy do naszego pokoju i luksusu prysznica idealnego przed udarem 16:00. Tak jak powiedział recepcja. Kreatywne odbiór.
Po odrobinie odpoczynku, bardzo potrzebnego prysznica i zmiany ubrań wracamy do formy i polujemy na obiad. Idziemy zachodem słońca do El Compadre, absolutnego zera meksykańskiej restauracji.
Nie byliśmy pewni, czy początkowo był otwarty i mieliśmy już odejście, ale pomyślałem, że najpierw spróbujemy drzwi. Dzięki Bogu zrobiliśmy!
Wracamy do łączeniaE płonących margaritów i jednych z najlepszych żetonów i salsy, jakie mieliśmy.
Kupiliśmy dwa nasze ulubione, które pojawiają się jeszcze lepiej, niż się spodziewaliśmy. Kupuję Ropa Vieja – rodzaj wyciągniętego dania wieprzowego – a Christina dostaje Carne Con Chilli.
Muszę powiedzieć, że wygrała tę rundę. To danie jest wspaniałe. Zamiast chili con carne-to klasyczne danie mielone, do którego wszyscy jesteśmy przyzwyczajeni-Carne Con Chilli to kawałki wolno gotowanej wołowiny w pysznym sosie chili. Mniam!
El Compadre ma tak niesamowitą atmosferę, a kafelkowane dachy, które obejmują stoiska po tej stronie restauracji, sprawia, że prawie ulice wyczuwają wrażenia kulinarne.
Nie wiem, kiedy to miejsce się zaczęło, ale jasne jest, że było tu chwilę. Wszystkie kabiny i meble zostały wykonane na zamówienie i tapicerowane, a sposób, w jaki jest ozdobiony, sprawia, że ta restauracja przetrwała wiek.
Jest tu również zajęty. We wtorek wieczorem!
Trzyosobowy zespół Mariachi bawi tłum pijący w barze, a ich marynujące piosenki również dryfują do jadalni.
Ich słoik pomysłu jest trudny do przegapienia. Jest duży, ale wciąż przepełniony. Jak to musi być.
Dziś rano przybyliśmy na Pretty City Suburb w Larchmont Village na odrobinę rozpieszczania. Po wczorajszym chodzeniu nie mogło nadejść lepszego czasu!
Larchmont Sanctuary Day Spa jest dyskretnie wycofany z drogi, a od momentu wejścia sprawia, że czujesz się zrelaksowany.
Po zmianie w najdelikatniejsze sukienki, Christina i ja rekonwamiliśmy w salonie z otwartym ogniem, wygodnymi krzesełkami i foteliami oraz stołem do napojów.
Jesteśmy tutaj na leczenie par o nazwie Rekindle Romance, który obiecuje, że będziemy idealnie z powrotem na właściwe tory.
Zaczynamy od luksusowej kąpieli w niesamowitej gigantycznej miedzianej wannie spa. Jest tu wystarczająco dużo miejsca (Christina obiecała przejść po zdjęciu!), A Jets uspokoi nasze zmęczone podróże mięśnie i stawy.
Wkrótce – tak jak znikają kilka ostatnich bąbelków – nadszedł czas na następną część naszego leczenia.
W tym pokoju specjalnie wyprodukowanym dla masażu par, nasi terapeuci Lisa i Violetta rozpieszczają nas najpierw niezwykłym cukrem i polskim pol polewą, która odmładza i odświeża naszą skórę, aż będzie bardziej miękka niż kiedykolwiek.
Dalej jest 60-minutowy masaż aromaterapii całego ciała, który ponownie się skoncentruje i oddaje nasze ciała, dopóki nie będziemy absolutnie zrelaksowani. To jest wspaniałe.
Nasz czas w LA był zbyt krótki, ale nawet podczas tej szybkiej podróży znaleźliśmy czas, aby dostać się do naszego duchowego domu! Naprawdę nie możesz przyjechać do Kalifornii i nie mieć In-N-Out.
Nasza ukochana sztuczka: kup podwójny styl zwierząt-a następnie kup frytki w stylu zwierząt!
Doszliśmy do IN-N-Out przez Lax, ponieważ jest to również jedno z najlepszych miejsc w mieście, aby zobaczyć, jak samoloty przychodzą do lądu. Zobacz, jak blisko tego jest!
Gdy samoloty latają na nisko, wracamy do naszego hotelu, przygotowując się do następnego etapu naszej podróży.
Do Kansas City, Missouri – i cały grill, jaki miasto fontann może na nas rzucić!
Cheers – Jim i Christina XX